Klucze z portali aukcyjnych - dlaczego są nielegalne?

Klucze z portali aukcyjnych - dlaczego są nielegalne?

Kupowanie tzw. kluczy licencyjnych w niskich cenach poprzez portale aukcyjne jest jak kupowanie drogiego zegarka w "super cenie" u pasera. Fakturka? Nie ma problemu, paser wystawi, przecież to tylko papierek.
Sprzedawca w porządku, zrobił promocję, rabat dał spory, zegarek fajny, wygląda na oryginalny (może nawet i jest), działa świetnie, czego chcieć więcej?

No tak... ale problemy zaczną się gdy np. paser wpadnie albo pochwalimy się nowym nabytkiem np. na FB... i obejrzy to były właściciel.
Może też z czasem się zepsuje, oddamy do naprawy i no właśnie okaże się, że jest kradziony.

Podobnie z oprogramowaniem, które nabywamy z nieznanego źródła - w większości ofert sprzedaży nielegalnych kluczy nie znajdziecie wielu informacji o sprzedawcy.
Fakturka? OCZYWIŚCIE, nie ma problemu... może być elektroniczna na mejla?
Aktywacja? NIE MA PROBLEMU, POMOŻEMY LUB WYMIENIMY KLUCZ NA NOWY!
A wolno takie używane klucze sprzedawać?  OCZYWIŚCIE, WYROK TSUE NA TO ZEZWALA A MICROSOFT NIE MA PRAWA BLOKOWAĆ ODSPRZEDAŻY.
A skąd te klucze są? PRODUCENT MIAŁ NADWYŻKI W FABRYCE. NIEKTÓRE SĄ TEŻ Z FIRM, KTÓRE WYMIENIŁY KOMPUTERY.

I w ten sposób kolejne rzesze nieświadomych klientów kupują lewiznę niepomni ryzyka wynikającego z zakupu i korzystania z nielegalnie powielonej kopii oprogramowania... nieważne czy robią to świadomie czy też nie, odpowiedni zapis art. 291 - 293 Kodeksu Karnego obowiązuje wszystkich:

Artykuł 291
§ 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Artykuł 292
§ 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Artykuł 293
§ 1. Przepisy art. 291 i 292 stosuje się odpowiednio do programu komputerowego.
§ 2. Sąd może orzec przepadek rzeczy określonej w § 1 oraz w art. 291 i 292, chociażby nie stanowiła ona własności sprawcy.

I teraz krótkie pytanie - czy kupując Windows 10 Pro za 5..10zł przypadkiem nie przypuszczamy, że cena jest podejrzanie niska, czy też próbujemy sobie wmówić, że wszystko jest OK, bo to taka "promocja"? Polecam jeszcze raz przeczytać Art. 292 §1 czy przypadkiem nie dotyczy to tej akurat sytuacji.
Podpowiem, że legalny Windows 10 Pro to koszt powyżej 500 zł.

Rozprawmy się z kilkoma mitami bardzo mocno "eksploatowanymi" na aukcjach. Jeśli zobaczycie podobne stwierdzenia to możecie mieć pewność, że właśnie próbują Was oszukać.

MIT: Wyrok TSUE (w sprawie dwóch Łotyszy) zezwala na sprzedaż używanego oprogramowania a Microsoft tego zabrania.


Tak, wolno sprzedawać używane oprogramowanie i nikt nie zabrania takiej sprzedaży. Sprzedaż należy przeprowadzić zgodnie z zapisami umowy licencyjnej producenta, która wprost zezwala na takie postępowanie. Jednak oszuści wolą kilka zapisów z umowy przemilczeć bo nie są w stanie zapewnić pełnej zgodności z umową licencyjną, która mówi:

4. Przeniesienie. Postanowienia zawarte w niniejszym punkcie nie mają zastosowania w przypadku nabycia oprogramowania przez konsumenta w Niemczech lub innym kraju wymienionym na stronie (aka.ms/transfer); wówczas przeniesienie oprogramowania na osobę trzecią oraz prawa do używania oprogramowania muszą być zgodne z prawem właściwym.
a. Oprogramowanie wstępnie zainstalowane na urządzeniu. Jeśli Licencjobiorca nabył oprogramowanie wstępnie zainstalowane na urządzeniu (lub jeśli dokonał uaktualnienia na bazie oprogramowania wstępnie zainstalowanego na urządzeniu), może przenieść licencję na używanie tego oprogramowania bezpośrednio na innego użytkownika pod warunkiem jednoczesnego przekazania takiemu użytkownikowi licencjonowanego urządzenia. Musi to obejmować przeniesienie oprogramowania, jeśli takie zostało dostarczone z urządzeniem, a także oryginalnej etykiety systemu Windows z kluczem produktu. Przed otrzymaniem oprogramowania wspomniany użytkownik musi wyrazić zgodę na to, że postanowienia niniejszej umowy mają zastosowanie w przypadku przypisywania oprogramowania do innego użytkownika i korzystania z tego oprogramowania.

Jeśli komputer ma wyłącznie certyfikat natomiast na dysku nie ma zainstalowanego oprogramowania to formalnie nie doszło do skutecznego prawnie przekazania uprawnień wynikających z udzielonej pierwotnemu użytkownikowi licencji. Pierwotny użytkownik nie przekazał bowiem wszystkich składników licencji – konkretnie nie przekazał oprogramowania.
Instalacja oprogramowania na takim komputerze jest zatem nielegalna. Nie ma znaczenia fakt, że klucz produktu zapisany jest w BIOSie czy znajduje się na naklejonym certyfikacie (COA) oraz aktywacja przebiegła prawidłowo.
To samo dotyczy sprzedaży samych kluczy - oddzielone od urządzenia i oprogramowania sprzedawane są niezgodnie z zapisami licencji.
Wyrok ETS jednoznacznie stwierdza, że nie wolno sprzedawać kopii zapasowych oprogramowania a jedynie oryginalne pakiety (a zazwyczaj licencje są w pakiecie z komputerem).

MIT: Klucze pochodzą z nadwyżek producentów OEM.


To jest kompletna bzdura gdyż producentom nie wolno takich kluczy odsprzedawać, co więcej takie odsprzedane lub wykradzione klucze są bezużyteczne gdyż nie da się poprawnie ich aktywować dzięki pewnym, stosowanym od lat procedurom i zabezpieczeniom.
Dlaczego? Wyjaśnimy ogólnie jak działa proces aktywacji OA 3.0 dla produkowanych nowych urządzeń (stosują go wszyscy producenci OEM):
Klucze producentów OEM nazywane są DPK (Digital Product Key) i instalowane są w oprogramowaniu wewnętrznym urządzenia (BIOS). Klucz taki podczas produkcji jest nieaktywny (tzn. nie można przeprowadzić aktywacji korzystając z tego klucza). Po zapisaniu klucza w BIOS producent wysyła do Microsoft raport CBR (Computer Build Report), który wiąże klucz produktu z danym urządzeniem za pomocą 4K HH (4kb Hardware Hash - unikalny identyfikator sprzętu). Dopiero po wysłaniu raportu CBR włączana jest możliwość aktywacji danego klucza.
Zatem skradzione lub sprzedane przez producenta klucze są kompletnie bezużyteczne.
Klucze nie pochodzą również z wycofywanych urządzeń gdyż od 5 lat wszyscy producenci używają licencji OA 3.0. Nawet odczytanie klucza z BIOSu jest bezcelowe gdyż nie pozwoli on na poprawną aktywację na innym urządzeniu.

FAKT: Skąd zatem pochodzą klucze?


Najczęstsze źródło kluczy to wycofywane komputery z Windows 7. TAK, klucze Windows 7 aktywują Windows 10 w większości przypadków gdyż Microsoft nie wyłączył technicznie tej możliwości. Inne źródło to kradzione klucze licencji wolumenowych (Open, Select itp.) zezwalające na wielokrotną aktywację (MAK - Multiply Activation Key). Część kluczy pochodzi z akademickich i studenckich subskrypcji (pozyskiwanych zresztą niezgodnie z zastrzeżeniami producenta) MSDN, TECHNET itp. Małą grupę stanową licencje pozyskiwane z programów partnerskich Microsoftu (głównie klucze licencji serwerowych i pakietów Office), jednak są to pakiety płatne a wiadomo... złodzieje płacić nie lubią.

MIT: System się aktywował więc nie ma problemu.


Często traktuje się fakt dokonania pomyślnej aktywacji jako wyznacznik legalności oprogramowania, tymczasem w umowie licencyjnej znajduje się wprost zapis:

pkt. 5 (…) Zakończona powodzeniem aktywacja nie stanowi potwierdzenia, że oprogramowanie jest oryginalne lub objęte właściwą licencją. (…)

Obejście technicznego zabezpieczenia produktu (a takim jest wykonanie aktywacji pomimo nieposiadania uprawnień do oprogramowania) stanowi naruszenie pkt 2c (iv) umowy licencyjnej:

(…) Przykładowo niniejsza Umowa nie daje Licencjobiorcy żadnego prawa, aby: (…)  omijać techniczne restrykcje i ograniczenia oprogramowania;

MIT: Nie interesuje mnie pochodzenie danego produktu jeśli został mi on sprzedany zgodnie z prawem

A powinno interesować, powinno!
A skąd pewność, że produkt został sprzedany zgodnie z prawem? Bo tak sprzedawca powiedział? Bo firma zarejestrowana na Cyprze? Bo fakturkę w mejlu podesłała a klucz działa?
Paser też wygląda często na gościa, któremu można zaufać... no i promocję zrobił i taki rabat dał, że nic tylko brać hurtem!
Zgodnie z art. 293 §1 Kodeksu Karnego nabywca odpowiada za korzystanie z nielegalnego oprogramowania i nie zwalnia z tej odpowiedzialności fakt, że dał się oszukać.
Innymi słowy wielu kupujących tanie klucze daje się świadomie oszukać, mając pełną wiedzę, że kupują nielegalne oprogramowanie.
Tłumaczenia w stylu "nie wiedziałem", "nie miałem pojęcia" na niewiele się zdadzą.
Im więcej paser sprzedaje tym większa szansa, że wpadnie i... dostarczy Policji listę swoich klientów. A wpadnie, wpadnie... to tylko kwestia czasu.

FAKT: Możesz sprawdzić zanim będzie za późno!

Microsoft od dawna prowadzi portal dotyczący oryginalnego oprogramowania pod adresem: https://www.microsoft.com/howtotell
Na stronie można dowiedzieć się czym cechuje się oryginalne oprogramowanie, jakie są korzyści z jego stosowania oraz jak rozpoznać oryginał od kopii lub podróbki. Szczególną uwagę zwracamy na wpis poświęcony kluczom produktu sprzedawanym oddzielnie:

Z wyjątkiem Kart z kluczem produktu z dołączonymi Certyfikatami autentyczności firma Microsoft nie umożliwia nabycia kluczy produktów jako samodzielnych produktów. Jeśli jest dostępna oferta aukcji lub ogłoszenie w trybie online dotyczące kluczy produktów na sprzedaż, najprawdopodobniej te klucze zostały skradzione lub są sfałszowane. W przypadku zakupu i użycia skradzionego lub sfałszowanego klucza produktu do aktywowania systemu Windows zainstalowanego na komputerze klucz może nie działać, być już w użyciu na innym komputerze lub zostać później zablokowany przez firmę Microsoft po zgłoszeniu jego kradzieży. Najlepszym sposobem na szybkie otrzymanie oczekiwanych produktów jest zakup oryginalnego oprogramowania firmy Microsoft preinstalowanego na nowym komputerze lub zakup oryginalnego oprogramowania firmy Microsoft od autoryzowanego sprzedawcy.

No to w zasadzie należałoby pod to podciągnąć praktycznie wszystkie aukcje z kluczami na Allegro - nie mówcie, że nikt Was nie ostrzegał.

Dostępna jest również bezpłatna usługa sprawdzenia legalności produktu przez producenta - to do tych, którzy są tak pewni, że kupili legalny soft.
Sprawdźcie, to nic nie kosztuje! Może oszczędzi Wam to problemów w przyszłości.

FAKT: Oferty sprzedaży tanich kluczy na portalach aukcyjnych są stale monitorowane, podobnie jak witryny niektórych sklepów online.


TAK, zgłaszamy do producenta wszelkie podejrzane oferty i będziemy to robić coraz częściej. Oferty takie są i będą usuwane i cały czas wysyłane są zgłoszenia na Policję. Złodziei i oszustów trzeba tępić a nie udawać, że wszystko jest OK bo udało mi się kupić klucz Windows 10 Pro za 10zł… normalnie super okazja!
Wspierając złodziei nie udawajmy, że mamy oryginał i wszystko jest OK bo możemy mieć bardzo niemiłą niespodziankę.
Nie bądźcie naiwni i nie dajcie się oszukać na tanie klucze bo później będą tylko kłopoty.

Moglibyśmy w tym miejscu przytaczać dziesiątki wyroków sądowych, przywoływać tysiące klientów, którym skonfiskowano sprzęt z nielegalnym oprogramowaniem, ale...
... tych, których przekonaliśmy, że nie warto kupować tanich kluczy będziemy szanować za uczciwość!
... tych co nie dali się przekonać zachęcamy do ... dalszych zakupów, niech sąd ich przekona gdy wspierany przez nich złodziej wpadnie ;-)

Bądź legalny i śpij spokojnie!

Polecamy produkty